Zima to zdecydowanie największa szkoła przetrwania dla naszych włosów.
Mróz na dworze, w domach ogrzewanie, czapki, szaliki (ah to elektryzowanie) i wiele wiele innych czynników
niesprzyjających. Jeśli jednak zależy nam na tym, żeby włosy były zdrowe,
lśniące i mocne, nie wystarczy dobrze zareklamowana odżywka w TV, tu
potrzeba chęci, czasu i konsekwencji (chociaż wiem, że są i takie
przypadki, których włosy nie potrzebują szczególnej uwagi, bo i tak wyglądają
super - zazdro!). Dzisiejszy post to przypomnienie i utrwalenie sobie
poszczególnych kroków związanych z pielęgnacją naszej czupryny.