Dzisiaj kilka słów o mojej codziennej
pielęgnacji. Opowiem Wam o produktach, których używam codziennie rano i
wieczorem żeby zadbać o moją cerę :)
Kosmetyków, o których mowa w tym poście,
używam regularnie od kilku tygodni (niektórych od kilku miesięcy) i każdy z
nich sprawdził się w moim przypadku genialnie. Moja cera jest mieszana, z tendencją do
przesuszania. Dodatkowo w zależności od pory roku, temperatury powietrza w
pomieszczeniach, w których przebywam, czy od diety i stanu mojego zdrowia, moja
skóra i jej poziom nawilżenia zmieniają się - dlatego też dostosowuje do niej
kosmetyki pielęgnacyjne. Ale jestem pewna, że większość z Was ma tak samo, więc
przejdę od razu do rzeczy....
PORANEK
1. Pierwszy etap to umycie twarzy. Do tego
celu najczęściej używam albo żelu myjącego z Ziaja (bez mydła), albo żelu
oczyszczającego z Garnier. Ziaji używam kiedy moja cera jest w lepszym stanie i
kiedy jest lekko przesuszona, ponieważ ten żel genialnie nawilża i oczyszcza
skórę. Nie wysusza i nie ściąga skóry. Garnier wchodzi w ruch kiedy zauważam,
że stan mojej skóry lekko się pogarsza i potrzebuję mocniejszego oczyszczenia.
Garnier pozostawia na skórze uczucie delikatnego mrowienia - schłodzenia. Mi
osobiście to uczucie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że skóra
jest bardzo czysta i gotowa na wchłonięcie kremów nawilżających. Zapach obu
żeli jest przyjemny, delikatny i nie nachalny.
2. Kolejny etap to tonik. Nie używam
klasycznych toników, które można dostać w drogeriach, czy aptekach. Od ponad
pół roku stawiam na wodę różaną, która świetnie przygotowuje moją skórę do
nałożenia kremu i dodatkowo genialnie oczyszcza i przywraca równowagę w
nawilżeniu cery. Pięknie pachnie, jest tania i bardzo wydajna. Same plusy!
3. Trzeci etap - krem. W zależności od
stanu mojej cery nakładam albo mocno nawilżający krem z SPF 20 z Pharmaceris
(na mocno przesuszoną skórę), albo matujący krem z Baikal Herbals (kiedy moja
cera zaczyna się błyszczeć). Oba produkty świetnie sprawdzają się pod makijaż.
Dostosowują się do potrzeb skóry i genialnie współgrają z podkładem i
korektorem. Oba produkty w moim przypadku nigdy mnie nie podrażniły, nie
uczuliły, a dodatkowo są bardzo wydajne.
4. Etap 4 - makijaż.
WIECZÓR.
Wieczorem pielęgnacja jest troszkę
bardziej rozbudowana. Nocą nasza skóra szybciej się regeneruje, a kremy które
nakładamy na naszą buzie są cięższe i mocniejsze.
1. Etap pierwszy to zmycie makijażu. U
mnie zdecydowanie króluje płyn micelarny z BeBeauty z Biedronki. Jak do tej
pory nie używałam lepszego produktu w tej cenie, który nigdy mnie nie uczulił,
nie zapchał mojej skóry i który tak dobrze działa. Ten produkt jest moim
absolutnym ulubieńcem. (cena - około 5 zł!)
2. Następnie myję buzię wspomnianymi już żelami. Najczęściej wieczorem sięgam po Ziaję.
3. Etap trzeci jest
opcjonalny i wykonuję go raz/dwa razy w tygodniu. Peeling skóry twarzy jest
bardzo ważny i wspomaga oczyszczanie naszej buzi i ułatwia wchłanianie kremów.
Osobiście używam zamiennie dwóch peelingów drogeryjnych - z Lirene i z Soraya.
Oba peelingi są naprawdę mocne i jeśli macie bardzo wrażliwą skórę jak ja,
możecie odczuwać lekki "ból" podczas ich używania. Nie jest to ból,
który ciężko znieść, ale nie jest to hiper przyjemne i w moim przypadku wiąże
się to z przykrym uczuciem. Jednak uczucie to nigdy nie wiązało się z
jakimikolwiek podrażnieniami skóry. Wręcz przeciwnie - skóra po wspomnianych
peelingach jest maksymalnie oczyszczona i sprężysta.
4. Etap czwarty to tonik - i tu znów -
woda różana. Genialnie łagodzi skórę po peelingach.
5. Etap piąty - krem. Wieczorem, na noc, nakładam zawsze krem mocno nawilżający z IWOSTIN. Ten odżywczy krem mocno regeneruje moją skórę, silnie ją nawilża i kiedy budzę się rano nadal czuję mocne nawilżenie. Skóra jest jędrna i rozświetlona. Kocham ten krem!
6. Etap 6 - krem pod oczy. Używam go raz
na jakiś czas. Wiem, że nawilżanie skóry pod oczami jest bardzo ważne, ale
czasami po prostu o tym zapominam, albo najzwyczajniej w świecie przemawia
przeze mnie lenistwo ;) Ale kiedy już zdecyduję się użyć kremu pod oczy to
stawiam na krem z AA - Intensywne Odżywanie. Świetnie nawilża, jest delikatny i bardzo wydajny. Zapach jest bardzo neutralny, a cena bardzo przystępna.
7. Etap 7 - ostatni - kremy na niedoskonałości.
Niestety, moja skóra jest bardzo często atakowana przez niedoskonałości. Walczę
z nimi dwoma produktami - Effaclar Duo z La Roche-Posay i Hymalaya Herbs
Antisceptic Cream. Oba kremy są genialne i świetnie radzą sobie ze wszystkimi
przebarwieniami, krostkami itp. Żaden z nich nigdy mnie nie zawiódł. Są
dodatkowo bardzo wydajne. Tańszą opcją jest zdecydowanie krem z Himalaya -
kosztuje około 7 zł w aptekach.
Na zakończenie dodam, że codziennie rano i
wieczorem spryskuję twarz aloesem z Aloe First. O tym produkcie pisałam w
oddzielnym poście, do którego oczywiście serdecznie zapraszam.
Dodatkowo co jakiś czas sięgam po
naturalną pielęgnację - maseczki z avokado, maseczka aspirynowa, czy arbuzowa
to moi absolutni ulubieńcy. Kiedy mam chwilę dla siebie wybieram którąś z
naturalnych opcji i cieszę się z genialnych efektów ich używania.
Do codziennej pielęgnacji zaliczam również
mycie pędzli do makijażu. Uważam, że jest to bardzo ważny etap, o którym zawsze
trzeba pamiętać. Myję swoje pędzle mydłem hipoalergicznym, albo żelem z Białego
Jelenia. Staram się dobierać produkty do mycia, które na pewno oczyszczą pędzle
z resztek produktów do makijażu, ale dodatkowo nie pozostawią na pędzlach
filmu, który będzie mnie uczulał. Póki co, mydło którego używam sprawdza się
świetnie - polecam:)
A jak wygląda Wasza codzienna pielęgnacja?
Pochwalcie się :)
Xoxo,
Jeśli chodzi o silnie oczyszczający peeling do cery z niedoskonałościami polecam peeling z Avonu Clearskin Pore Penetrating. Nie jest to delikatny specyfik, ale u mnie sprawdza się tylko taki. Dodatkowo jest bardzo wydajny, jedno opakowanie wystarcza na ok. rok użytkowania kilka razy w tygodniu. Pozdrawiam, Agata
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam produktów do pielęgnacji z Avonu - może w przyszłości się skuszę:) Póki co, szukam peelingu który nie będzie tak "bolał". Większość tych, które stosowałam,działają super, ale moja skóra ma malutki próg bólu :(
Usuń