niedziela, 26 października 2014

Codzienna pielęgnacja cery:) (get ready & unready with me)


Dzisiaj kilka słów o mojej codziennej pielęgnacji. Opowiem Wam o produktach, których używam codziennie rano i wieczorem żeby zadbać o moją cerę :)
 
Kosmetyków, o których mowa w tym poście, używam regularnie od kilku tygodni (niektórych od kilku miesięcy) i każdy z nich sprawdził się w moim przypadku genialnie. Moja cera jest mieszana, z tendencją do przesuszania. Dodatkowo w zależności od pory roku, temperatury powietrza w pomieszczeniach, w których przebywam, czy od diety i stanu mojego zdrowia, moja skóra i jej poziom nawilżenia zmieniają się - dlatego też dostosowuje do niej kosmetyki pielęgnacyjne. Ale jestem pewna, że większość z Was ma tak samo, więc przejdę od razu do rzeczy....

PORANEK

1. Pierwszy etap to umycie twarzy. Do tego celu najczęściej używam albo żelu myjącego z Ziaja (bez mydła), albo żelu oczyszczającego z Garnier. Ziaji używam kiedy moja cera jest w lepszym stanie i kiedy jest lekko przesuszona, ponieważ ten żel genialnie nawilża i oczyszcza skórę. Nie wysusza i nie ściąga skóry. Garnier wchodzi w ruch kiedy zauważam, że stan mojej skóry lekko się pogarsza i potrzebuję mocniejszego oczyszczenia. Garnier pozostawia na skórze uczucie delikatnego mrowienia - schłodzenia. Mi osobiście to uczucie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie - mam wrażenie, że skóra jest bardzo czysta i gotowa na wchłonięcie kremów nawilżających. Zapach obu żeli jest przyjemny, delikatny i nie nachalny.


2. Kolejny etap to tonik. Nie używam klasycznych toników, które można dostać w drogeriach, czy aptekach. Od ponad pół roku stawiam na wodę różaną, która świetnie przygotowuje moją skórę do nałożenia kremu i dodatkowo genialnie oczyszcza i przywraca równowagę w nawilżeniu cery. Pięknie pachnie, jest tania i bardzo wydajna. Same plusy!




3. Trzeci etap - krem. W zależności od stanu mojej cery nakładam albo mocno nawilżający krem z SPF 20 z Pharmaceris (na mocno przesuszoną skórę), albo matujący krem z Baikal Herbals (kiedy moja cera zaczyna się błyszczeć). Oba produkty świetnie sprawdzają się pod makijaż. Dostosowują się do potrzeb skóry i genialnie współgrają z podkładem i korektorem. Oba produkty w moim przypadku nigdy mnie nie podrażniły, nie uczuliły, a dodatkowo są bardzo wydajne.



4. Etap 4 - makijaż.

WIECZÓR.

Wieczorem pielęgnacja jest troszkę bardziej rozbudowana. Nocą nasza skóra szybciej się regeneruje, a kremy które nakładamy na naszą buzie są cięższe i mocniejsze.

1. Etap pierwszy to zmycie makijażu. U mnie zdecydowanie króluje płyn micelarny z BeBeauty z Biedronki. Jak do tej pory nie używałam lepszego produktu w tej cenie, który nigdy mnie nie uczulił, nie zapchał mojej skóry i który tak dobrze działa. Ten produkt jest moim absolutnym ulubieńcem. (cena - około 5 zł!)




2. Następnie myję buzię wspomnianymi już żelami. Najczęściej wieczorem sięgam po Ziaję.





3. Etap trzeci jest opcjonalny i wykonuję go raz/dwa razy w tygodniu. Peeling skóry twarzy jest bardzo ważny i wspomaga oczyszczanie naszej buzi i ułatwia wchłanianie kremów. Osobiście używam zamiennie dwóch peelingów drogeryjnych - z Lirene i z Soraya. Oba peelingi są naprawdę mocne i jeśli macie bardzo wrażliwą skórę jak ja, możecie odczuwać lekki "ból" podczas ich używania. Nie jest to ból, który ciężko znieść, ale nie jest to hiper przyjemne i w moim przypadku wiąże się to z przykrym uczuciem. Jednak uczucie to nigdy nie wiązało się z jakimikolwiek podrażnieniami skóry. Wręcz przeciwnie - skóra po wspomnianych peelingach jest maksymalnie oczyszczona i sprężysta.



4. Etap czwarty to tonik - i tu znów - woda różana. Genialnie łagodzi skórę po peelingach.

5. Etap piąty - krem. Wieczorem, na noc, nakładam zawsze krem mocno nawilżający z IWOSTIN. Ten odżywczy krem mocno regeneruje moją skórę, silnie ją nawilża i kiedy budzę się rano nadal czuję mocne nawilżenie. Skóra jest jędrna i rozświetlona. Kocham ten krem!


6. Etap 6 - krem pod oczy. Używam go raz na jakiś czas. Wiem, że nawilżanie skóry pod oczami jest bardzo ważne, ale czasami po prostu o tym zapominam, albo najzwyczajniej w świecie przemawia przeze mnie lenistwo ;) Ale kiedy już zdecyduję się użyć kremu pod oczy to stawiam na krem z AA - Intensywne Odżywanie. Świetnie nawilża, jest delikatny i bardzo wydajny. Zapach jest bardzo neutralny, a cena bardzo przystępna.



7. Etap 7 - ostatni - kremy na niedoskonałości. Niestety, moja skóra jest bardzo często atakowana przez niedoskonałości. Walczę z nimi dwoma produktami - Effaclar Duo z La Roche-Posay i Hymalaya Herbs Antisceptic Cream. Oba kremy są genialne i świetnie radzą sobie ze wszystkimi przebarwieniami, krostkami itp. Żaden z nich nigdy mnie nie zawiódł. Są dodatkowo bardzo wydajne. Tańszą opcją jest zdecydowanie krem z Himalaya - kosztuje około 7 zł w aptekach.



Na zakończenie dodam, że codziennie rano i wieczorem spryskuję twarz aloesem z Aloe First. O tym produkcie pisałam w oddzielnym poście, do którego oczywiście serdecznie zapraszam. 


Dodatkowo co jakiś czas sięgam po naturalną pielęgnację - maseczki z avokado, maseczka aspirynowa, czy arbuzowa to moi absolutni ulubieńcy. Kiedy mam chwilę dla siebie wybieram którąś z naturalnych opcji i cieszę się z genialnych efektów ich używania.

Do codziennej pielęgnacji zaliczam również mycie pędzli do makijażu. Uważam, że jest to bardzo ważny etap, o którym zawsze trzeba pamiętać. Myję swoje pędzle mydłem hipoalergicznym, albo żelem z Białego Jelenia. Staram się dobierać produkty do mycia, które na pewno oczyszczą pędzle z resztek produktów do makijażu, ale dodatkowo nie pozostawią na pędzlach filmu, który będzie mnie uczulał. Póki co, mydło którego używam sprawdza się świetnie - polecam:)



A jak wygląda Wasza codzienna pielęgnacja? Pochwalcie się :)

Xoxo,

2 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o silnie oczyszczający peeling do cery z niedoskonałościami polecam peeling z Avonu Clearskin Pore Penetrating. Nie jest to delikatny specyfik, ale u mnie sprawdza się tylko taki. Dodatkowo jest bardzo wydajny, jedno opakowanie wystarcza na ok. rok użytkowania kilka razy w tygodniu. Pozdrawiam, Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie używałam produktów do pielęgnacji z Avonu - może w przyszłości się skuszę:) Póki co, szukam peelingu który nie będzie tak "bolał". Większość tych, które stosowałam,działają super, ale moja skóra ma malutki próg bólu :(

      Usuń