Przyszła jesień - znienawidzona przeze mnie pora roku. Jednak trzeba
ją jakoś przetrwać. Karola pokazała Wam jak umilić sobie jesienny czas w poście
o jesiennym niezbędniku. Ja natomiast chcę przekonać Was do pokochania
jesiennych kolorów w makijażu. Brązy, fiolety, zielenie, borda i czernie są
absolutnie fenomenalne na ten ponury czas w roku i pozwolą nam stworzyć
bajeczny makijaż na każdą okazję. Moja propozycja to smokey eyes na wieczór.
Enjoy! :)
Etap pierwszy to oczywiście podkład,
korektor i puder - w moim przypadku to:
-
Podkład - Revlon color stay + Bourjois HealthyMix
-
Korektor - Camouflage Catrice
- Puder
- Rimmel Stay Matte.
Następnie zarysowanie brwi. U mnie: Maybelline, cień w kremie Color Tattoo w odcieniu Permanent taupe.
Zacznijmy najważniejszy etap - makijaż
oka.
1. Na powiekę nakładam cień w kremie,
którego użyłam do podkreślenia brwi - Maybelline Color Tattoo w odcieniu Permanent
Taupe. Stanie się on bazą pod sypkie cienie. Świetnie je przytrzyma oraz
podbije ich pigment - dodatkowo przedłuża ich trwałość. Cień rozprowadzam
palcem (syntetyczne pędzelki robią to zdecydowanie dłużej).
2. Kolejny etap to sypkie cienie. Wybrałam cień w kolorze borda,
ciemnego wina. Padło na cień z paletki Sleek - Au naturel. Nazwa cienia -
Regal. Cień rozprowadzam na cała powiekę i rozcieram go nad załamaniem powieki.
Używam do tego puchatego pędzla z Real Techniques.
3. Następnie tym samym sypkim cieniem
podkreślam dolną powiekę. Rozcieram dokładnie cień. Do tego celu używam
bardziej precyzyjnego pędzelka z Hauro - H78.
4. Kolejny etap to czarna kredka. Rysuję kreskę na górnej i dolnej
powiece. Następnie mocno rozcieram kreskę, by nie była tak ostra i wyrazista.
Nie chcę żeby czerń przytłoczyła ten makijaż. Używam do tego czarnego cienia w
kremie z Maybelline Color Tattoo. Korzystam ze skośnego pędzelka z Hakuro -
H85.
5. Ostatnim etapem makijażu oka jest
sypki, połyskujący cień w odcieniu fioletu, który nakładam na środek ruchomej
powieki, by lekko rozjaśnić makijaż i powiększyć optycznie przydymione
oko. Używam cienia z paletki Sleek Au Naturel - cień Conker. Następnie tuszuję
rzęsy - tusz Chanel Le Volume.
6. Makijaż oka gotowy. Pozostało nam
wykonturować twarz i nałożyć pomadkę na usta.
U mnie:
- Bronzer - Honolulu z W7
- Róż - Zoeva, róż mineralny
- Rozświetlacz Mary-Lou Minazer z TheBalm
- Pomadka w kredce - Bourjois, Color
Boost - bordowy odcień
Makijaż gotowy :)
A jakie są Wasze ulubione jesienne makijażowe kolory? Koniecznie
dajcie znać:)
Xoxo,
Odwazny make up! Jak dla mnie to tylko na wieczorne wyjscia ale ja sie rzadko wogole maluje wiec sama kreska to juz dla mnie duzo takze co kto woli :) Wygladasz w nim swietnie i z pewnoscia gdy pojawisz sie w nim w ponury dzien na pewno przyciagniesz wzrok zarowno panow jak i pan :)
OdpowiedzUsuńPS. piszcie dziewczyny piszcie jak najwiecej bo smutno jak dluga przerwe robicie miedzy postami. Pozdrawiam
O rany, jak miło, że o nas pamiętasz i wpadasz do nas:) Jest nam naprawdę bardzo miło:) Powoli wracamy do regularnego pisania i publikowania - troszkę przerosła nas praca i ogrom obowiązków - szkoda, ale nadrobimy to:) Dziękujemy, że jesteś z nami:)
UsuńCo do makijażu - mój dzienny makijaż to podkład, puder, korektor, czarna kreska, tusz do rzęs i róż - tyle:D Takie makijaże jak ten to zdecydowanie wieczorowi faworyci - ale jestem pewna, że jeśli sama spróbowałabyś poszaleć z takim makijażem to na pewno również przyciągnęłabyś uwagę swoim zjawiskowym wyglądem :) Jeśli się odważysz to koniecznie pochwal się zdjęciami!:)
Pozdrawiamy:)