czwartek, 28 sierpnia 2014

Instax Mini 8 - mała recenzja :)



 Dziś kilka słów o cudnym gadżecie, który cieszy oko i tworzy jedyne w swoim rodzaju pamiątkowe zdjęcia. Instax mini 8 jest bohaterem tego posta i moim absolutnym ulubieńcem.








W czasach kiedy nawet małe dziecko jest właścicielem telefonu komórkowego z wbudowanym aparatem, moim zdaniem zdjęcia przestały być czymś wyjątkowym. Możemy tworzyć setki wersji, udoskonalać zdjęcia w photoshopie i przestajemy doceniać wartość zatrzymanej chwili. Kiedy byłam mała dużą frajdę sprawiało mi oczekiwanie na wywołanie zdjęć z wycieczek, czy urodzin oraz układanie ich w albumach. Teraz, kiedy większość moich zdjęć układam nie w albumach, a w folderach na pulpicie komputera, rzadko do nich wracam i raczej nie oglądam ich z większym zachwytem. Przez to wszystko zatęskniłam za papierowym zdjęciem... a na mojej drodze pojawił się Instax mini 8.





Instax mini 8 ma plastikową, matową obudowę, która dostępna jest w pięciu kolorach (biały, czarny, niebieski, różowy i żółty). Dzięki dość dużym krągłościom zastosowanym we wzornictwie aparat przypomina zabawkę dla dzieci.







Kilka słów od producenta (czyli informacje podstawowe i specyfikacja):


Cechy:


  • Kolory do wyboru: biały, czarny, żółty, różowy, niebieski
  • Łatwe ustawianie naświetlenia
  • Wbudowany flesh
  • Ustawianie ostrości 0.6m – do nieskończoności
  • Wysoka rozdzielczość obiektywu Fujinon
  • Wkłady-zdjęcia: film Fuji Instax Mini (wielkość karty kredytowej)

 


Pełna specyfikacja:
  • Aparat na barwny film światłoczuły Fujifilm Instant "instax mini"
  • Rozmiar filmu: 54 x 86mm (szer. x wys.)
  • Obszar obrazu: 46 x 62mm
  • Obiektyw Fujinon, f=60mm, 1:12.7
  • Celownik optyczny o powiększeniu 0.4 z oznaczonym polem kadru
  • Ustawianie ostrości od 0.6m do nieskończoności
  • Migawka elektroniczna o czasie otwarcia 1/60-sek.
  • Korekcja ekspozycji włączana/wyłączana manualnie (Wskaźnik LED w światłomierzu)
  • Automatyczny wysuw filmu
  • Lampa błyskowa: Automatyczna aktywacja przy słabym oświetleniu, automatyczna regulacja,
  • cykl ładowania lampy 0.2 – 6 sek, efektywny zakres błysku 0.6 - 2.7m
  • Zasilanie: Dwie baterie alkaliczne LR6/AA 1.5V; możliwość wykonania około 10 pakietów zdjęć (w oparciu o testy w warunkach określonych przez Fujifilm)
  • Wymiary korpusu: 116 x 118,3 x 68,2 mm (szer. x wys. x wys.)
  • Waga: 307g (bez baterii, paska i filmu)."




Opis obudowy:





Obiektyw wysuwa się za pomocą dedykowanego przycisku umiejscowionego z lewej strony korpusu. 




Po włączeniu aparatu na tarczy trybów (umieszczonej na obiektywie) zapala się lampka. Wskazuje ona, który tryb da nam poprawną ekspozycję. Do wyboru mamy pięć trybów: Indoors, Cloudy, Sunny, Sunnny and Bright oraz Hi Key. Pomagają one wybrać właściwe naświetlenie w zależności od pogody (odpowiednio: wnętrza, pochmurnie, słonecznie, pełne słońce). Ostatni tryb umożliwia wykonanie zdjęcia w technice Hi Key. Uzyskane za jego pomocą zdjęcia mogą sprawiać wrażenie prześwietlonych, ale takie było zamierzenie producenta. Do zmiany trybów służy pokrętło regulacji jasności. (fotopolis.pl)





Zdjęcia drukowane są automatycznie - są wielkości karty kredytowej i zmieszczą się w portfelu.










Każde zdjęcie posiada pole (miejsce) na opis zdjęcia.













 

Licznik pokazuje nam ile zdjęć możemy jeszcze zrobić. Wkłady umożliwiają nam zrobienie 10 zdjęć.



Instax mini 8 faktycznie wygląda jak słodka zabawka i myślę, że tak można traktować ten aparat. Daje dużo radości i dobrej zabawy. Zdjęcia są unikatowe, a oczekiwanie na druk i wywołanie zdjęcia są bezcenne. Od kiedy go kupiłam mam go zawsze przy sobie - w każdej chwili mogę uwiecznić wyjątkowy moment i od razu schować zdjęcie do portfela, by przy najbliższej okazji natknąć się na to zdjęcie i przypomnieć sobie o pozytywnych chwilach.




 

Cena aparatu waha się od 290 do 400 zł - wszystko zależy od sklepu, czy aukcji internetowej.

Cena jednego wkładu - około 30 zł na aukcjach internetowych.


 Pozdrawiam, XoXo
Martyna


30 komentarzy:

  1. Fakt, że nie wywołujemy zdjęć nie sprawia, że same fotografie straciły swoją wyjątkowość. To czy zdjęcie będzie na papierze czy na ekranie komputera nie zmienia naszego stosunku do niego. Wracasz do albumów z dzieciństwa z sentymentu, związanego z upływem lat, nie dla papieru fotograficznego. Zmniejszyła się po prostu roztropność ludzi w pstrykaniu, odkąd ogranicza nas jedynie pamięć karty i mamy możliwość skasowania zrobionego już zdjęcia.
    Tym większa jest moim zdaniem wyjątkowość zdjęć teraz, bo dokonujesz wyboru z setek opcji, a nie przyjmujesz po prostu jak leci serii spod ośrodka w Świnoujściu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, sama mam wiele zdjęć, które są wyjątkowe, mimo że ich nie wywołałam i nie wiem czy kiedykolwiek wywołam, ale jest ich niewiele. A moja miłość do wydrukowanych zdjęć jest o wiele większa niż ta do zdjęć, których mam dużo na komputerze. Nie wracam do nich, nie oglądam ich, rzadko kiedy pokazuje je znajomym, czy rodzinie. A kiedy zdjęcia są w albumie lub po prostu w dłoni mają moim zdaniem swój wyjątkowy klimat, a polaroidowe fotki są zawsze przemyślane i jedyne w swoim rodzaju. Zdjęcia cyfrowe w moim wykonaniu rzadko kiedy wywołują we mnie tyle emocji co zdjęcia papierowe. Po prostu tak jest i tyle. Myślę, że to kwestia indywidualnego podejścia do zdjęć. Dla Ciebie 20 takich samych zdjęć pozwala Ci wybrać jedno, które będzie Twoim zdaniem najlepsze - dla mnie 1 wyjątkowe polaroidowe zdjęcie jest cenniejsze od 20 cyfrowych kopii, nawet jeśli nie jest idealne.

      Usuń
    2. Ale jaka jest różnica w focie z polaroidu a focie zrobionej na cyfrówce i wywołanej? Żadna. Dla mnie każde zdjęcie ma wartość, czy to zrobione cyfrówką, czy starym aparatem na wkładany film. Trochę ta wypowiedź dla mnie naciągana :/ Mam wrażenie, ze na siłę chcesz nam wmówić, ze ten aparat jest lepszy niż inny bo maasz foty na papierku jakby tego samego nie można mieć z innych aparatów i to w sensownej wielkości, na ktorej coś widać.

      Usuń
    3. Jak dla mnie twoja odpowiedź ( chodzi mi autorkę bloga) jest, przyznam rację Karolinie, naciągana.
      Nie powiem jaram się fotami z polaroida, co nie zmienia faktu, iż wywołane z cyfrówki dobre zdjęcie ma taką samą wartość. Piszesz, że bierzesz udział w sesjach zdjęciowych- czyli idąc tym tropem jedynie sesja robiona polaroidem, bo jej od razu wywołana jest dla Ciebie wartościowa?
      Trochę nie kumam.

      Usuń
    4. Nie uważam, że polaroid jest lepszy od innych aparatów - nie wiem skąd taki wniosek, myślę, że źle odebrałaś moje słowa. Uważam, że jest INNY, a ta INNOŚĆ po prostu do mnie przemawia, a do Ciebie nie - i ok :) Moim zdaniem magia polaroidowego zdjęcia polega na tym, że zdjęcie masz od razu w dłoni i nie możesz w nie ingerować. Uważam, że cyfrówka służy do robienia innych zdjęć niż polaroid. To jest mniej więcej tak jak w różnicy między fotografią cyfrową i analogową. Cyfrowa cechuje się tym, że możesz zrobić bardzo dużo podobnych zdjęć, bez ponoszenia kosztów i to jest dobre, ale prawda jest taka, że jeśli ktoś fotografuje w taki sposób to większość cykniętych zdjęć jest po prostu bezużyteczna. Z kolei aparaty analogowe i polaroidy mają zupełnie inne cechy i nie uważam że są lepsze albo gorsze, po prostu dla mnie robienie zdjęć instaxem traktuję jak rytuał. Jest tak dlatego, że liczba zdjęć w instaxie jest ograniczona. Dzięki temu - przynajmniej dla mnie - każde z tych zdjęć jest wyjątkowe. I to może być interpretowane zarówno jako wada lub zaleta. Opisałam swoją recenzję instaxa - bo jestem z niego zadowolona i jeśli ktoś ma takie samo podejście do robienia zdjęć jak ja, to na pewno będzie z niego zadowolony. Jeśli natomiast ktoś jest zdecydowanym fanem robienia wielu ujęć i wybrania najlepszego, to raczej nie zostanie fanem instaxa. Nie namawiam do kupowania, tylko dzielę się swoim zdaniem. Instax jest świetny, a wielkość zdjęć jak dla mnie jest idealna - najważniejsze foty mam w portfelu. "Sensowna wielkość" nie jest tak praktyczna.

      Usuń
    5. Mlekonagazie - zdjęcia robione na sesjach znaczą dla mnie zupełnie coś innego niż zdjęcia robione polaroidem w ważnych chwilach. Nie mówię, czy znaczą więcej czy mniej, nie wartościuję tego, bo porównywanie tych zdjęć jest bez sensu. Naprawdę nie wiem skąd te wnioski:) Ale dzięki za wnikliwe przeczytanie mojego posta :) Naprawdę to doceniam. Pozdrawiam:)

      Usuń
    6. Myślę, że (tu do Karoliny i Mlekonagazie) błędnie interpretujecie słowa Marki. Post jest banalnie prosty i przekaz jest czytelny - nie rozumiem tej dyskusji. To nie jest blog fotograficzny, tylko lifestylowy, post dotyczy recenzji aparatu przez osobę, która nie jest profesjonalnym fotografem, więc wchodzenie w temat tego co jest lepsze a co gorsze w fotografii jest trochę nie na miejscu. Z tego co zrozumiałam, to Marka po prostu wyraziła swoje zdanie na temat tego, że teraz każdy może zrobic milion fot telefonem i nigdy do tych zdjęć nie powrócić a tym bardziej ich docenić. A polaroid daje dużo emocji zdjęciom i skłania do przemyślenia tego co fotografujemy, bo ilość zdjęć jest ograniczona. To chyba prosty wniosek i zgadzam się z Marką. Dodatkowo jak dla mnie Marka ma również rację jeśli chodzi o niewartościowanie. Cyfrowe foty a polaroidy to zupełnie coś innego, więc - serio - porównywanie ich jest z Waszej strony trochę bez sensu.
      Osobiście uważam, że polaroid daje dużo radochy. Sama posiadam instaxa 7s i po prostu kocham robić nim zdjęcia. Każde przemyśle i każde jest wyjątkowe. Posiadam też lustrzankę, ale ona nie wywołuje we mnie tylu emocji co instax. Na imprezie po pijaku mogę cykać setki fot na "a nuż jakieś wyjdzie a jak nie to trudno", a instaxem robię zdjęcia tylko przemyślane i są zawsze cudownie klimatyczne.

      P.S. Jak dla mnie pisanie o sesjach zdjęciowych blogerki i wrzucanie tego w temat o instaxie jest nie na miejscu. Głupie porównanie i do tego nieudany pojazd:D Sorry Mlekonagazie, ale zawiało zazdrością:P

      Usuń
    7. Ewa - dokładnie! Wyjęłaś mi te słowa z ust. Dziewczyny (Karolina i Mlekonagazie) chyba nie przeczytały posta z sensem i trochę się zagalopowały z nadinterpretacją ;) Jak dla mnie autorka bloga nie napisała niczego złego, a tym bardziej błędnego. Również uważam, że telefony komórkowe i powszechnie dostępne aparaty za 1 zł powodują że zdjęcia zmieniły swoje znaczenie. Sam chciałbym mieć polaroida i może w najbliższym czasie go zakupie. Ale raczej padnie na jakiegoś staruszka - instax jest (bez urazy) trochę babski:D i pewnie Mlekonagazie skoro tak się jara polaroidem to po prostu zazdrości ;) (joke:D) Dziewczyny - za dużo spiny, wyczilujcie, bo Wasze komentarze są trochę bez sensu, tzn nie na temat. To post o instaxie, a nie opinia na temat zdjęć. Autorka po prostu wyraziła zdanie, że ma sentyment do zdjęć papierowych, a instax daje jej ten komfort i radochę. U Was powiało jakimś beznadziejnym hejtem, który trochę się zagalopował. Był nie na miejscu.

      Bardzo pozytywny post Marko i milo się oglądało foty :)

      Usuń
    8. :) Nie ma zazdrości, w sumie nie bardzo wiem czego mam zazdrościć- sesji czy aparatu? Bez hejtu, po prostu czytam, co jest napisane, nikomu nie wypominam sesji, tylko pytam, skoro mowa o zdjęciach, Temat poniekąd jest pokrewny.
      Po prostu nie zrozumiałam odpowiedzi, bo jak już napisałam była dla mnie naciągana.
      A swoim komentarzem w ogóle odnoszę się do początku notki, gdzie autorka pisze, że współcześnie fotografie przestały być czymś wyjątkowym.
      Ale dobra- aparat jest super, robi fajne zdjęcia, serio, bez ironii :)
      pozdrawiam oraz serdecznie

      Usuń
    9. Hejterki, wezcie masc na ból tyłka:P

      Usuń
    10. Mlekonagazie - nie wiem, może i aparatu i sesji :D ;)

      Usuń
    11. Dlaczego wypowiadacie się na na temat aparatu jeżeli nie mieliście go w rękach i nie robiliście nim zdjęć :) To tak jak by pisać recenzje filmu nie oglądając go, a widząc jego okładkę lub plakat. Wszystkie osoby z którymi się spotkałem i które robiły zdjęcia aparatem Instax Mini były nim zachwycone. Sprawiało im wiele radość i zabawy podczas robienia zdjęć Instaxem. Wypożyczcie aparat, zróbcie zdjęcia i w tedy napiszcie o swoich odczuciach a nie te suchary co czytam :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie, za 30 zł mogę sobie wywołać kilkadziesiąt fotek, które mogę sobie wybrać. Tu drukuję chyba wszystko jak leci, czy mi sie podoba, czy nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedz Sobie na pytanie, kiedy ostatnio wywołałaś kilkadziesiąt fotek z imprezy? Przypuszczam że nie zrobiłaś nawet 5 zdjęć bo trzymasz je albo na telefonie lub na komputerze :) Proste.

      Usuń
  3. Świetny aparat:) Sama jestem dumną posiadaczką. Jest idealną opcją do uchwycenia wyjątkowych chwil. Mam też lustrzankę, ale to nie to samo, bo instax jest idealny dla 'zwykłego' czlowieka, który nigdy nie robił profesjonalnych zdjec i nie ma pojecia o wszystkich funkcjach które ma lustrzanka - i tak nie wykorzysta tych opcji bo sie na tym nie zna. A instax daje nie tylko dobrą zabawę, ale także automatycznie zdjęcie do dłoni, kocham to w nim! Co do tego co napisała Karolina Bylina - tak, 30 zł może odstraszyc, ale uwierz kochana, kiedy robisz fotę w wyjatkowej chwili i widzisz jak zdjecie nabiera kolorów na Twoich oczach, to daje taką radochę, jak nic innego. wydrukowanie zdjęc robionych cyfrówka czy lustrzanka nigdy nie da tych samych emocji i usmiechu na twarzy - uwierz na słowo :) Jak pierwszy raz zrobilam zdjęcie instaxem na imprezie to oczekiwanie na wydruk fotki był nieziemsko przyjemny - zabawne jak 10 dorosłych osób stoi nad mała karteczka i czeka aż ukaże się na nim zdjęcie:D polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. czy wszystkie zdjęcia jakie zrobimy muszą być wydrukowane przez aparat czy możemy je gdzieś zapisać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie zdjęcia są drukowane automatycznie po ich zrobieniu. Niestety aparat nie ma mechanizmu zapamiętywania, ani żadnych kart pamięci, wejść usb itp. - ale to jest właśnie cała jego magia :) Pozdrawiamy

      Usuń
  5. Prezentuje się ładnie ale baterie to nie wypał a szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baterie wytrzymują około 7-8 wkładów. Porządne baterie :) Jest towystarczająco dużo lub użyj akumulatorów

      Usuń
  6. A jest może możliwość usunięcia zdjęcia i go nie wydrukowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie ładuje Ci się automatycznie po jego zrobieniu :P

      Usuń
  7. Czesc, wybrałaś najładniejszy kolorek aparatu <3 w jaki sposób przestawia się go na hi key? Przepraszam że pytam, ale sama nie umiem :'D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czesc, wybrałaś najładniejszy kolorek aparatu <3 w jaki sposób przestawia się go na hi key? Przepraszam że pytam, ale sama nie umiem :'D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeżeli ktoś potrzebuje aparat Instax Mini na ślub, wieczór panieński czy imprezę, to nie musi go kupować może go. Teraz może wypożyczyć za 20zł/dobę. Prowadzimy wypożyczalnie aparatów Instax Mini. Wysyłamy aparaty na całą Polskę. Szczegóły oferty na http://hqfotolab.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki świetny aparat! Jeszcze nigdzie takie na oczy nie widziałam :) Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aparaty ciekawe, bardzo fajne dla osób sporo podróżujących. Instax chyba ogólnie celuje też w ten target, bo nawet konkursy "podróżnicze" co chwilę urządza. Teraz też widziałem, że można wygrać wycieczkę do Tokio.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tego co wiem, to ten instax naprawdę daje radę na wyprawach :) Aż chyba wezmę udział w tym konkursie o którym ktoś tu pisał wyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta jedna "karteczka" robi jedno zdjęcie czy więcej? 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Super zdjęcia :) Tutaj https://www.foto4u.pl/promocje aktualnie są promocje na wywoływanie zdjęć przez internet. Warto zajrzeć i zapoznać się z ofertą.

    Szybka i bezproblemowa realizacja zamówienia.

    Ja już mam kilka albumów ze zdjęciami i na tym nie koniec.

    Polecam!

    OdpowiedzUsuń