sobota, 17 stycznia 2015

HITY 2014 - part 2



Teraz moja kolej (KAroli) na ulubieńców poprzedniego roku. Jest kilka hitów, dla których jeszcze warto spojrzeć wstecz i wrócić do 2014, a wykorzystać w tym aktualnym.

Mój post to część druga, jeśli ktoś nie widział jeszcze filmowej wersji Martyny, to kilk kilk -> tu


Zaczynamy od ulubieńców kosmetycznych, wszystkie niżej wymienione produkty to absolutne perełki, które polecam wszystkim bez wyjątku. 

Opisy krótkie, zwięzłe i na temat - po prostu tylko to, co najważniejsze



- efektywne działanie – trwałe nawilżenie 
- piękny zapach
- zbita konsystencja = wydajność
- genialny skład 



- skuteczność zmywania makijażu
- delikatność
- wydajność
- cena


- genialny skład
- wydajność
- delikatny, piękny zapach
- mega dawka nawilżenia 



- trwałość, trwałość, trwałość
- idealny odcień dla bladych cer
- dobrze kryjący
- nie podkreśla suchych skórek
- jakość



- wydajność (starczy chyba do końca życia ;))
- dodaje naturalnego blasku
- szampański odcień
 - opakowanie


  - dobry skład
 - wydajność
 - mocne nawilżenie
 - nie raz ratował mnie z opresji 




Teraz ulubieńcy niekosmetyczni, takich pewnie też uzbierałabym więcej, ale na tę chwilę najbardziej zapadły mi w pamięć J


Dawno żaden gadżet nie dawał mi (oraz znajomym) tyle frajdy. Nie ma miliona ujęć; kiedy ktoś zrobi głupią minę czy włos będzie odstawał, jest jedna chwila i jedna szansa żeby to uchwycić. Ah, a i tak najfajniejsze jest to wyczekiwanie, aż w końcu coś zacznie się pojawiać na tym zdjęciu. Dziękuję za ten mega prezent urodzinowy! (M! :*)


Muszę się przyznać, że nie należę do książkowych moli, ale ta seria wciągnęła mnie na maxa. Po pierwszej (przypadkowo) przeczytanej części, musiałam sięgnąć po następną i następną, i tak w mojej biblioteczce znalazła się cała ósemka. Myślałam, że szwedzki kryminał to nie dla mnie – jakże się myliłam. Do ostatniej strony nie wiesz kto, dlaczego i po co, czekasz na rozwiązanie sprawy, jak dziecko na prezenty pod choinką. A do tego w tle piękne krajobrazy, które widzisz za każdym razem, gdy zamykasz oczy.  Polecam!


Teraz, po podsumowaniu roku ubiegłego, z czystym sumieniem wkraczam w nowy, blogowy rok.

Pozdrawiam,

KAROLA 

1 komentarz:

  1. Oh miałam w planie kupic ten plyn micelarny ale dostalam w prezencie inny Kolastyny chyba i nie jestem zadowolona tak w 100% wiec zastanawiam sie czy nie zaopatrzyc sie wlasnie w ten od Garniera. Natomiast szukalam czegos pod oczy i moze wyprobuje ten krem ktory polecasz :) A co do rozswietlacza to juz u Was (i nie tylko) wiele razy byl zachwalany wiec moze poprosze meza by mi na walentynki kupil albo dzien kobiet - tyle teraz okazji wiec chyba trzeba to wykorzystac :) Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy bo zagladam codziennie i nic nowego :P

    OdpowiedzUsuń