Ostatnio przypadkiem wpadłam na fajną
metodę mycia pędzli do makijażu :) Bez piany, bez zbędnego szorowania :)
Zapraszam :)

Metoda jest banalnie prosta i myślę, że każda z Was będzie mogła
ją wypróbować. Sprawdza się ona przede wszystkim na pędzlach ubrudzonych
pudrowymi kosmetykami. Oczywiście działa też na te ubrudzone w podkładach i
korektorach, ale wtedy trzeba dodać trzeci krok, czyli mydło.
Moja metoda to połączenie płynu
micelarnego i wody. Tak.. to wszystko :)
Jak ja to robię.
Najpierw do małego pojemniczka
(mydelniczki) nalewam płyn micelarny. Dosłownie kilkanaście kropelek. Używałam
i ten z Garniera i ten z Biedronki - oba się sprawdziły :)
Następnie wybieram pędzle, które chcę umyć. Dwa to pędzle do oczu z włosia
naturalnego (które myje się trudniej) i jeden to pędzel do konturowania z
włosia syntetycznego. Wszystkie pędzle użyłam raz (jak zwykle) i są brudne od
bronzera, ciemnego brązowego cienia i kremowego cienia.
Teraz po kolei wkładam każdy pędzelek do płynu
micelarnego. Delikatnie namaczam, a potem staram się poruszać pędzelkiem, żeby
pozbyć się brudu. Nie trę, nie rozcieram i nie pocieram - żadnych drastycznych
ruchów :) wystarczy lekko pomachać pędzelkiem. W ten sposób płyn micelarny
dosłownie rozpuszcza brud i pochłania go.
Po chwili pędzelek jest prawie czysty. Prawie - bo lepiej
nie ryzykować i opłukać go w czystej wodzie. I tak właśnie robię, Opłukuję
pędzelek wodą i mocno wyciskam jej nadmiar.
Koniec - pędzelek jest czysty :)
To samo robię z dwoma pozostałymi pędzelkami :)
Efekt - wszystkie pędzle czyste :)
I teraz
najważniejsze - dlaczego ta metoda jest dla mnie lepsza niż klasyczna -
woda+mydło.
Myjąc pędzle płynem micelarnym nie
musimy obawiać się, że mydliny, czy piana zostaną źle wypłukane z włosia.
Przyznam, że czasami dostawałam szału myjąc pędzle mydłem, czy szamponem, bo
owszem - pięknie wymywały brud, ale wieki trwało wypłukanie piany. Płukałam..i
płukałam... i płukałam.. O ile w pędzlach z włosiem syntetycznym nie było to
takie trudne, to w pędzlach z włosiem naturalnym (najgorsze te gęste do pudru,
albo do blendowania cieni) piana dosłownie nie chciała się do końca wypłukać.
Zdarzało się, że byłam pewna, że wypłukałam pianę i kiedy już odkładałam pędzel
do suszenia zauważałam, że piana jednak nadal została między włoskami.
Wystarczyło potrzeć pędzel o rękę i piana pojawiała się w oka mgnieniu. I
pędzle wracały do płukania... Trwało to bardzo długo i było męczące przy sporej
liczbie pędzli.
Przy płynie micelarnym pozbyłam się
problemu piany, a płukanie w wodzie jest jedynie etapem końcowym, który ma
oczyścić włosie z ewentualnego pozostałego brudu, który został rozpuszczony
przez płyn.
Dodatkowo zdarzało mi się, że myjąc
pędzle mydłami, czy szamponami (tak, tymi eko i tymi hipoalergicznymi itd.)
czułam, że pędzle podrażniają moją skórę. Nie wiem czy wynikało to z faktu, że
jestem uczulona na któryś z tych środków, czy włosie po postu robiło się od
nich szorstkie.
Tak czy siak - u mnie świetnie sprawdza
się metoda płynu micelarnego. Częściej korzystam z tego z Biedronki, bo nie
uczula mnie i jest tani :) Metoda ta jest bardzo tania, szybka i naprawdę
działa :)
Pędzle są idealnie czyste i szybciej
schną :)
Jeśli chodzi o pędzle ubrudzone
produktami kremowymi, jak podkłady, korektory, czy eyelinery żelowe, to
najpierw namaczam je w płynie micelarnym, potem odciskam brud i ponownie
przemywam płynem. Potem płuczę je w wodzie. Najczęściej to wystarcza. Jeśli jednak
brud nadal pozostaje na włosiu sięgam po mydło, ale w minimalnej ilości.
I to wszystko - moja metoda mycia
pędzli :) stosuję ją już od ponad miesiąca i póki co nie widzę minusów w jej
stosowaniu :)
Polecam serdecznie :)
xoxo,
Martyna
Wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !!
Pozdrawiam
www.boograniczanastylkoumysl.blogspot.com
Daj znać czy podziałało ;)
UsuńSama robię podobnie ;)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post!
pozdrawiam i zapraszam
emkablogerka.blogspot.com
Dzięki wielkie!:)
UsuńJeszcze nigdy nie słyszałam o takim czyszczeniu pędzli...
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem z brudnymi pędzlami i jest na to sposób.:))
Wpadnij w wolnej chwili: k l i k ♥.
Pozdrawiam. (=
Cieszę się, że mogłam pomóc :)
UsuńAkurat miałam myć dzisiaj moje pędzle, to wypróbuję Twoją metodę :) A co ile tak poza tym myjesz pędzle?
OdpowiedzUsuńDaj znać jak poszło:)
Usuńhm... różnie - mam ich sporo więc używam aż zbraknie mi jakiegoś:) każdego używam raz i od razu odkładam do pojemnika na brudne pędzle. Mniej wiecej raz na tydzień muszę je umyć:)