Dzień drugi - i drugi produkt. Tym razem coś do pielęgnacji włosów. Coś bardzo wyjątkowego i bardzo skutecznego. Maska do włosów R&B - LUSH.
Zapraszam:)
Która włosomaniaczka nie poszukuje maski idealnej ? :) Ja szukałam długo.... i chyba znalazłam :) Oczywiście jestem z tych kobiet, które zmieniają pielęgnację włosów średnio raz na 4 miesiące, bo wychodzę z założenia, że moje włosy dość szybko przyzwyczajają się do produktów i uodparniają się na ich działanie. Nie wiem czy tak jest, czy tylko sobie to wmówiłam, co nie zmienia faktu, że jak coś działa to nie jest głupie, więc trzymam się tej zasady :)

Informacje podstawowe:
- Cena - około 45 zł (w zależności od kursu walut)
- Waga - 100g
- Kosmetyk jest robiony na miejscu, stacjonarnie w sklepie (imię osoby, które stworzyła konkretną maskę, widnieje na opakowaniu)
- Zapach jest baaaardzo intensywny, ziołowy, nie każdemu się spodoba - dodatkowo zapach ziół utrzymuje się na włosach ponad tydzień (nawet, jeśli codziennie umyjecie włosy - serio!)
- Maska przeznaczona jest dla osób z przesuszonymi włosami - produkt wygładza je i zmiękcza.
Jak ja używam tej maski:
Nakładam ją na umyte włosy, lekko osuszone ręcznikiem. Trzymam je na włosach ponad 30 minut i dokładnie spłukuję. Nie używam później już żadnych produktów. Pozwalam wyschnąć włosom naturalnie (chociaż raz wysuszyłam włosy suszarką i efekt był podobny. Włosy były lekko spuszone, ale po chwili wygładziły się od tangle teezera).
To co może przeszkadzać to na pewno zapach maski. Jest naprawde ekstremalnie intensywny i czuć go na włosach przez kilka - kilkanaście dni, nawet jeśli codziennie umyjemy włosy. Mam wrażenie, że maska dosłownie wżera się we włosy. Jak dla mnie jest to zapach do wytrzymania, chociaż nie przepadam za ziołowymi produktami. Dla moich znajomych zapach ten jest ok, więc to po prostu kwestia gustu.
Efekt:
Włosy po użyciu maski są w pierwszym etapie troszkę napuszone - mówię teraz o momencie po ich opłukaniu, przed suszeniem. Za pierwszym razem miałam wrażenie, że coś źle zrobiłam i totalnie przesuszyłam sobie włosy. Jednak z czasem, z każdą minutą włosy zaczynały nabierać wyrazu i czułam, że są naprawdę mocno nawilżone. Jak widać - pierwszy efekt nie powinien wpływać na końcową ocenę produktu :)
Po wysuszeniu włosy delikatnie lśnią i są bardzo miłe w dotyku. Dosłownie jak po wizycie w salonie fryzjerskim. Dodatkowa stylizacja potęguje efekt i włosy wyglądają naprawdę na zdrowe i zadbane. Regularne stosowanie maski (raz na 10 dni) w moim przypadku sprawdza się fenomenalnie. Włosy odżyły i mam wrażenie, że szybciej rosną :)
Konsystencja:
Maska ma konsystencję kremu - jest gęsta, nie leje się. Pod wpływem wody delikatnie się rozpuszcza. Aplikacja na włosy jest banalnie prosta. Wystarczy wpasować maskę we włosy i odczekać 30 minuta na jej działanie. Tyle!
Macie swoje sprawdzone maski do włosów? Podzielcie się informacjami - koniecznie!:)
M.
Ciekawa opcja :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie wczesniej. Warto przeczytać:)
asikjotblog.blogspot.co.uk
Dzięki wielkie że wpadłaś do nas:)
UsuńMy na pewno wpadniemy też do Ciebie :)
Też bym chciała taką maskę. ;) bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja. :) niestety, obecnie nie mogę sobie pozwolić na taki zakup, może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. ;)
healthierhaircare.blogspot.com
Ja miałam to szczęście, że dostałam ją w prezencie. Myślę, że gdybym nie znała jej super działania, to bałabym się zainwestować w nią w ciemno :) Ale wiem że warto:)
UsuńWpadniemy na pewno!:)