poniedziałek, 7 grudnia 2015

MAC studio fix podkład/puder w kompakcie [7 dni - 7 produktów]


Tym postem zaczynamy nowy cykl na naszym blogu - 7 dni, 7 produktów. Przez 7 dni, codziennie, będziemy wrzucały na bloga post z krótką recenzją jednego produktu. Produkty, które wybrałyśmy na ten tydzień są bardzo wyjątkowe i w większości są to kosmetyki do makijażu
Zaczynamy?

Na pierwszy ogień - arcydzieło wśród podkładów/pudrów - MAC Studio Fix, puder w kompakcie.




Firma MAC znana jest z wyjątkowych i bardzo dobrych jakościowo kosmetyków. Nie stronią od wydajności w swoich kosmetykach i dbają o każdy szczegół w ich wykonaniu. Od dawna kusiło mnie żeby sięgnąć po któryś z kosmetyków tej marki, jednak ceny troszkę mnie odstraszały. Są one wysokie i czasami zastanawiałam się jak to możliwe, że zwykły puder kosztuje 130 zł ?! Teraz już wiem za co płacimy kupując owy "zwykły puder".

Mój pierwszy makijaż przy użyciu MAC studio fix był totalną klapą. Dosłownie. Zrobiłam sobie nim placki na twarzy i ze wściekłością rzuciłam produkt w otchłań szuflady toaletki. Nie mogłam pojąć jak to możliwe, że tak drogi i tak zachwalany kosmetyk może tak bardzo się u mnie nie sprawdzać. Po kilku dniach przewertowałam kilka recenzji tego kosmetyku w internecie i postanowiłam dać mu drugą szansę. Tym razem wykorzystałam go jako PUDER, a nie jak poprzednio, jako PODKŁAD (według producenta możemy używać go właśnie jako puder lub jako podkład). I o był strzał w 10!


MAC studio fix okazał się GENIALNYM pudrem wykańczającym makijaż. Lepszego nie miałam i nie wiem, czy kiedykolwiek będę miała. Idealnie współpracuje  ze WSZYSTKIMI podkładami jakie posiadam i NIGDY nie zrobił na mojej buzi efektu ciastka. Efekt końcowy przy użyciu tego produktu można nazwać "żywym photoshopem", serio! Moja cera wygląda po nim na ultra gładką. Puder nie wysusza skóry, nie waży się i nie ściera. Bite 12 godzin trzyma się na mojej buzi i może po 6-7 godzinach delikatnie "zanika" w okolicach nosa i policzków. "Zanika", tzn. w tych miejsach skóra delikatnie zaczyna się błyszczeć. Tyle. ;)

Informacje podstawowe:
- Cena - 129 zł
- Waga - 15 g
- Dostępność - Online i stacjonarnie w większych miastach (ja kupowałam online)
- Jak długo się utrzymuje - nawet do 14 godzin
- Wydajność - ekstremalnie dobra :D


Mój odcień to NC15 - kolor idealny dla mega bledziochów. 

Puder ma dodatkową gąbeczkę, którą nakładamy produkt na buzię. Gąbeczka jest całkiem spoko i nie widzę na niej oznak zużycia. Opakowanie pudru jest bardzo solidne, twarde i przeżyło u mnie już kilka upadków. Dodatkowo, miejsce, w którym znajduje się gąbeczka ma "kratkowane" dno, co powoduje, że ma ciągły kontakt z powietrzem i wolniej rozwijają się na niej bakterie - duży plus!:) Jedyny minus gąbeczki to trudność w jej domyciu. Ale po kilku minutach szorowania mydłem można ją doczyścić :)







Kosmetyk mam w swojej kosmetyczce już dobre 3 miesiące i używam go prawie codziennie. Zużycie jest jak widać bardzo małe jak na tak długi czas. Myślę, że do lutego spokojnie będę mogła go używać. :) Wtedy zakupie kolejny!






Puder można nakładać również pędzlem - efekt jest wtedy delikatniejszy, ale równie trwały. 


Opakowanie ma sporych rozmiarów lusterko, które świetnie sprawdza się przy szybkich poprawkach w ciągu dnia. 


Podsumowując - jeśli szukacie naprawdę bardzo dobrego pudru, który utrzyma się na Waszej buzi bardzo długo, będzie zawsze świetnie wyglądał i który będzie dostosowywał się do Waszej skóry, to koniecznie wypróbujcie MAC studio fix puder/podkład w kompakcie. Ręczę, że pokochacie go tak jak ja. Już pierwsza aplikacja sprawia sporą przyjemność i lekki szok - bo efekt, jaki osiągamy dzięki temu produktowi jest naprawdę WOW. Nie jestem w stanie porównać go do żadnego z produktów, który testowałam, stąd jego wyjątkowość i moja wielka miłość do niego. Póki co nie szukam "czegoś lepszego", bo myślę, że lepszego nie ma ;)

A może macie jakieś swoje ukochane pudry ? Dajcie znać :)

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz