Do mojej kosmetyczki wpadło kilka nowości - ja zaczynam
testowanie, a Was zapraszam na opis z pierwszego wrażenia :)
Zakupy kosmetyczne poprawiają mi humor. Takie są fakty i
nic na to nie poradzę. Jednak każdy zakup jest mocno przemyślany. Tak czy siak
postanowiłam co jakiś czas dzielić się z Wami sprawozdaniem z moich
kosmetycznych łowów.
Ostatnio do moich rąk wpadło pięć produktów - trzy do ust, jeden do
brwi i jeden do powiek.
1. Pomadki/błyszczyki
Aż dwa produkty do ust przywędrowały do mnie z szafy
Essence. Jeden z nich to matowa pomadka w kolorze różowego nude, a drugi to
pudrowy błyszczyk. Oba produkty są pięknie napigmentowane i jak na pierwsze
wrażenie wypadły całkiem nieźle. Ładnie rozprowadzają się na ustach, nie
podkreślają suchych skórek i nie rolują się. Mam nadzieję, że z trwałością
będzie równie dobrze. Oba produkty to koszt około 10-12 zł.
Trzeci produkt do ust to błyszczyko-pomadka w kredce z
Zoeva. Wygodna aplikacja i ładny odcień - tyle mogę powiedzieć na tę chwilę.
(Odcień - Nude Hero - cena ok. 28 zł)
2. Brwi
Ostatnio mocniej skupiam się na
makijażu oczu i brwi, dlatego postanowiłam zaopatrzyć się w tint do brwi, który
będzie jednocześnie żelem utrwalającym. Padło na tint do brwi z I Heart Makeup
- ma małe, słodkie opakowanie, poręczną szczoteczkę i na szczęście trafiłam w
odcień. Nic tylko testować. (Cena ok. 12 zł)
3. Oczy
Na koniec największa inwestycja -
cienie do powiek Zoeva. Padło na paletkę Naturally Yours. Cienie mają
neutralne, beżowe i brązowe kolory. Znajdziemy tu zarówno maty, jak i satyny z
lekką domieszką brokatowych drobinek. Pigmentacja jest boska, a blendowanie to
istna przyjemność! Odcienie totalnie mnie oczarowały. Póki co inne palety
poszły w odstawkę. Zobaczymy na jak długo. (cena - ok. 75 zł)
I to na tyle:) cały mój haul zakupowy. Pozostało tylko
testowanie.
Xoxo,
Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz