sobota, 30 maja 2015

Czym maluję kreskę ?


Kreska na górnej powiece to mój must have. Maluję ją prawie codziennie i  uwielbiam testować nowości w tym temacie. W tym poście pokażę Wam moich ulubieńców "kreskowych" - od najtańszych, po te z górnej półki.
[plus zdjęcia produktów na powiece]

Malowanie idealnej kreski to suma praktyki i dobrego produktu. Jedni lubią używać do tego kredek, inni eyelinerów, a jeszcze inni cienia do powiek. Ja kocham wszystkie metody i co jakiś czas zmieniam ją.

Przedstawiam Wam moich ulubieńców, którymi najczęściej tworzę kreskę na górnej powiece. Produkty te są genialne i godne polecenia. Każdy ma swój unikatowy kolor i wykończenie.

Zacznijmy od najtańszej opcji:

LADYCODE



To chyba mój ulubiony eyeliner na co dzień. Noszę go bardzo często, ponieważ jest niesamowicie trwały. Potrafi wytrzymać na moich  powiekach nawet 15 godzin bez uszczerbku na jakości. 


Czerń jest bardzo intensywna, a wykończenie eyelinera jest lekko połyskujące, ale nie brokatowe. Kosmetyk nie kruszy się i ma poręczną gąbeczkę do aplikacji. 


Malowanie nim kresek to łatwizna i czysta przyjemność. No i ta cena.... ;)

A na oczach prezentuje się tak:






INGLOT


Opcja wykorzystania Duraline do malowania kreski jest absolutnie cudowna! Stosuję ją kiedy mam ochotę na kolorową kreskę. 



To spora oszczędność, ponieważ nie musimy inwestować w kolorowe eyelinery - to cudeńko z każdego cienia i pigmentu stworzy unikatowy i trwały eyeliner. O Duraline pisałam już cały, dość obszerny post. Znajdziecie go pod tym LINKIEM.

Przykładowa kreska z użyciem Duraline i pigmentu MAC:




CALVIN KLEIN


To maleństwo potrafi czynić cuda. Jest zarówno świetną opcją do stworzenia brązowego smokey eyes, ale także do namalowania brązowej kreski. Produkt jest trwały i łatwy w aplikacji. Wystarczy skośny pędzelek i działamy!



Odcień jest prześliczny - brąz z drobinkami złota. Cudownie współgra z zielonymi i brązowymi tęczówkami. Efekt jest delikatny i ciekawy.

Na oczach wygląda tak:







BOBBI BROWN


Najdroższa z opcji (ok. 90 zł), ale warta swojej ceny! Ten produkt to absolutny cudotwórca. Ma konsystencję masła, ale jest bardzo trwały. Nie kruszy się, nie szczypie w oczy (jak to niestety dzieje się z wieloma eyelinerami) i nie utlenia się. Barwa przez cały dzień pozostaje taka sama. Malowanie kreski tym kosmetykiem to istna przyjemność. Pędzelek wręcz sunie po naszej powiece. Trwałość produktu jest fenomenalna! Po 12 godzinach na oczach nie widać żadnej zmiany.

Tak! Kocham ten kosmetyk!



Mamy do wyboru wiele odcieni. Ja postawiłam na połączenie brązu i fioletu - ah!


Eyeliner został uznany przez magazyn In Style za najlepszy kosmetyk tego typu na rynku kosmetycznym.

Na oczach wygląda tak:









To byli moi faworyci w kwestii malowania kreski na górnej powiece. Każdy z tych produktów polecam Wam z całego serduszka i jestem pewna, że pokochacie je tak jak ja. Wszystko zależy od tego jakiego efektu oczekujecie i ile chcecie zainwestować w kosmetyk.



Miłego malowania kreski!
Xoxo,
Martyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz