Kreska na górnej powiece to mój must
have. Maluję ją prawie codziennie i uwielbiam testować nowości w tym
temacie. W tym poście pokażę Wam moich ulubieńców "kreskowych" - od najtańszych, po te z górnej półki.
[plus zdjęcia produktów na powiece]
Malowanie idealnej kreski to suma praktyki i dobrego
produktu. Jedni lubią używać do tego kredek, inni eyelinerów, a jeszcze inni
cienia do powiek. Ja kocham wszystkie metody i co jakiś czas zmieniam ją.
Przedstawiam Wam moich ulubieńców, którymi
najczęściej tworzę kreskę na górnej powiece. Produkty te są genialne i godne
polecenia. Każdy ma swój unikatowy kolor i wykończenie.
Zacznijmy od najtańszej opcji:
LADYCODE
To chyba mój ulubiony eyeliner na co dzień. Noszę go
bardzo często, ponieważ jest niesamowicie trwały. Potrafi wytrzymać na moich
powiekach nawet 15 godzin bez uszczerbku na jakości.
Czerń jest bardzo intensywna, a wykończenie eyelinera jest
lekko połyskujące, ale nie brokatowe. Kosmetyk nie kruszy się i ma poręczną
gąbeczkę do aplikacji.
Malowanie nim kresek to łatwizna i
czysta przyjemność. No i ta cena.... ;)
A na oczach prezentuje się tak:
INGLOT
Opcja wykorzystania Duraline do malowania kreski jest
absolutnie cudowna! Stosuję ją kiedy mam ochotę na kolorową kreskę.
To spora oszczędność, ponieważ nie musimy inwestować w kolorowe eyelinery - to cudeńko z każdego cienia i pigmentu stworzy unikatowy i trwały eyeliner. O Duraline pisałam już cały, dość obszerny post. Znajdziecie go pod tym LINKIEM.
Przykładowa kreska z użyciem Duraline i
pigmentu MAC:
CALVIN KLEIN
To maleństwo potrafi czynić cuda. Jest zarówno świetną opcją do stworzenia brązowego smokey eyes, ale także do namalowania brązowej kreski. Produkt jest trwały i łatwy w aplikacji. Wystarczy skośny pędzelek i działamy!
Odcień jest prześliczny - brąz z
drobinkami złota. Cudownie współgra z zielonymi i brązowymi tęczówkami. Efekt
jest delikatny i ciekawy.
Na oczach wygląda tak:
BOBBI BROWN
Najdroższa z opcji (ok. 90 zł), ale
warta swojej ceny! Ten produkt to absolutny cudotwórca. Ma konsystencję masła,
ale jest bardzo trwały. Nie kruszy się, nie szczypie w oczy (jak to niestety
dzieje się z wieloma eyelinerami) i nie utlenia się. Barwa przez cały dzień
pozostaje taka sama. Malowanie kreski tym kosmetykiem to istna przyjemność.
Pędzelek wręcz sunie po naszej powiece. Trwałość produktu jest fenomenalna! Po
12 godzinach na oczach nie widać żadnej zmiany.
Tak! Kocham ten kosmetyk!
Mamy do wyboru wiele odcieni. Ja
postawiłam na połączenie brązu i fioletu - ah!
Eyeliner został uznany przez magazyn In
Style za najlepszy kosmetyk tego typu na rynku kosmetycznym.
Na oczach wygląda tak:
To byli moi faworyci w kwestii malowania kreski na górnej
powiece. Każdy z tych produktów polecam Wam z całego serduszka i jestem pewna,
że pokochacie je tak jak ja. Wszystko zależy od tego jakiego efektu oczekujecie
i ile chcecie zainwestować w kosmetyk.
Miłego malowania kreski!
Xoxo,
Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz