Mieszkam z bardzo rowerowym człowiekiem.
Samych rowerów mamy łącznie cztery (w tym mój jeden), co za tym idzie, sporo
miejsca zajmują także wszystkie rowerowe
akcesoria. W trakcie gdy jedna z maszyn była serwisowana, wpadł mi w ręce fragment łańcucha.
Stwierdziłam, że muszę zrobić z tym coś
dla siebie i tak zrodził się pomysł na rowerowy naszyjnik.
Sprawa jest bardzo prosta, potrzebujemy:
-
fragment łańcuch rowerowego
-wstążkę
(około 1 metra)
-nożyczki
-igłę
i nitkę
Wybór koloru wstążki to trudna sprawa,
kiedy w pasmanterii mamy milion odcieni, ja jednak postawiłam na klasyczną
czerń J
Łańcuch musi być porządnie wyczyszczony,
ZACZYNAMY:
Na początku musimy przełożyć wstążkę
przez łańcuch. Nic prostszego, wystarczy użyć do tego większej igły, żeby
przepchnąć materiał na drugą stronę, przez ostatnie 'oczko' łańcucha.
Przeciągamy i gotowe J
W tym momencie możemy wybrać jedną z
opcji zakończenia naszego naszyjnika. Jeśli nie chcemy żeby był wiązany na
kokardkę jak na zdjęciu głównym, możemy w tym momencie wyregulować odpowiednią
długość wstążki.
Następnie aby wszystko wyglądało
estetycznie (bez pęczków, wiązań), w miejscu łączenia wstążki z łańcuchem,
zszywamy dwa wstążkowe elementy jak na zdjęciach wyżej.
UWAGA: pamiętajmy o przypaleniu końcówek wstążki, aby się nie pruła.
Jeśli wstążka została wcześniej odpowiednio
wyregulowana i ma wymarzoną długość – NASZYJNIK GOTOWY J
Ja jednak chciałam aby naszyjnik
prezentował się równie efektowanie z tyłu, dlatego postanowiłam rozciąć wstążkę
w połowie i teraz za każdym razem mogę odpowiednio regulować długość (w
zależności od dobranego ubioru), poprzez wiązanie wstążki w kokardkę.
Jak Wam się podoba? Tworzycie też własną biżuterię?
pzdr
Karola
Bardzo oryginalnie!
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł!
OdpowiedzUsuńWiem, co zrobię, jak zerwę łańcuch! :-)
GeNiaLne !! jeśli macie jeszcze jakies pomysły jak przerobić stare, bezużyteczne rzeczy podzielcie się! Pozdrawiam Was gorąco ! <3
OdpowiedzUsuńCzytam ten post oglądając ten łańcuszek chyba po raz setny i dalej nie mogę wyjść z podziwu. Niesamowity pomysł - gratuluje kreatywności i oczywiście czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń