wtorek, 20 maja 2014

Jak uratować zniszczony cień ?




Nie trzeba być niezdarą jak ja żeby przez przypadek upuścić paletę z cieniami doprowadzając do ich zniszczenia. Już dwa razy zdarzyło mi się zamówić cienie, które kurier dostarczył w opłakanym stanie. Jeśli kiedykolwiek przez przypadek zniszczyliście swoje cienie – pędzę z ratunkiem. 

Przedstawiam Wam sprawdzoną przeze mnie już wiele razy metodę naprawiania cieni do powiek.




  

Do naprawy cienia potrzebujemy:

- igłę (lub coś do skruszenia resztki cienia i mieszania),
- szmatkę
- słomkę (lub pipetę, jeśli posiadacie)
- alkohol (może być po prostu wódka)
- w późniejszym procesie - moneta wielkości cienia 





1. Kruszymy resztki cienia, który uległ zniszczeniu.





2. Za pomocą pipety (w moim przypadku słomki) dodajemy kropelka po kropelce alkohol



3. W trakcie dodawania alkoholu do cienia dokładnie wszystko mieszamy pamiętając o zebraniu cienia z wewnętrznych krawędzi



4. Kiedy dodamy wystarczającą ilość alkoholu mieszamy całość do uzyskania jednolitej masy - coś na wzór musu




5. Kiedy konsystencja będzie wpół płynna, pozostawiamy cień na około 45 minut do lekkiego wyschnięcia





6. Po 45 minutach cień powinien wyglądać mniej więcej tak:


7. W ruch idą teraz moneta i szmatka


Owijamy monetę szmatką i zakręcamy materiał. Następnie delikatnie przykładamy owiniętą monetę do cienia i mocno przyciskamy.






8. Przytrzymujemy monetę przez chwilkę i delikatnie podnosimy
 







Resztka alkoholu wchłania się w szmatkę pozostawiając prawie suchy cień w palecie.





9. Cień został naprawiony i wrócił do pierwotnego stanu :)


10. Należy odczekać teraz 24h aż cień całkowicie wyschnie.


Tadaaaam! 

Cień nadaje się do ponownego użytku i co najważniejsze nie traci swoich właściwości!

W ten sposób możecie również przenosić cienie z palety do palety - robię tak, jeśli kupuję pojedyncze cienie lub kiedy kupuję próbki, a chcę mieć je wszystkie w jednej paletce - wtedy skruszam je i metodą opisaną powyżej przenoszę z jednego opakowania, do drugiego.


Endżoj!:)

XoXo,


2 komentarze: